Unikalna matka - perypetie macierzyńskie

poniedziałek, 20 maja 2013

Słowa, których nie powinniśmy mówić dzieciom

W artykule napisanym przez Monikę Szczepanik - mamę, pedagoga i bloggerkę, zawarte jest to co dla mnie jest najważniejsze w rodzicielstwie bliskości, esencja. To co mówimy do dziecka i jak mówimy wpływa na całe życie małego człowieka. Unikając pewnych określeń, sformułowań, jesteśmy w stanie zbudować trwałe i wysokie poczucie własnej wartości naszego dziecka. Poniżej lista wyrażeń, których dobrze jest unikać. Zapewne niektórzy się zdziwią bardzo :) A dlaczego ich unikać jest dokładnie wyjaśnione tutaj :
http://dziecisawazne.pl/czego-nie-powinnismy-mowic-dzieciom/

  • Pochwała:
jestem z ciebie dumna
zuch dziewczynka 

brawo, nikt tak jak ty nie skacze
ale z ciebie dzielny chłopiec
pięknie narysowałeś
ładnie zjadłeś 

  • Motywacja zewnętrzna: 
dasz radę, jeśli nie ty, to kto
musisz się jeszcze bardziej postarać
jeszcze tylko 500 metrów i czeka na ciebie nagroda
popatrz, ile możesz zyskać, jeśli…
jesteś najlepszy 
  • Upomnienie/osąd/nagana: 
jak mogłeś postąpić tak bezmyślnie
ile razy mam ci powtarzać
co się z tobą dzieje
przestań wreszcie
natychmiast się uspokój
nie wolno tak robić
co ty sobie wyobrażałeś, że…
o nic nie można cię poprosić, bo ciągle mówisz „nie” i „nie” 
  • Etykiety: 
leń
jesteś kłamcą
ale z ciebie niejadek
taka grzeczna dziewczynka
jesteś najpiękniejsza
mój bohater
nie bądź taki uparciuch 
  • Porównania: 
Kasia już zna tabliczkę mnożenia, a jest od ciebie młodsza
kiedy nauczysz się wiązać buty? Masz już 6 lat
inne dzieci w twoim wieku same się ubierają
cały tatuś, taki sam bałaganiarz 
  • Wykorzystanie relacji: 
będzie mi przykro, jeśli tak postąpisz
i jeszcze łyżka za mamusie, i za tatusia, i za babcię…
mamusia tak ładnie prosi
zrób to dla mnie
to twoja wina




Jeżeli znacie jeszcze inne określenia, których lepiej unikać zapraszam do komentowania.
Autor: Anonimowy o 10:48
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Attachment Parenting, Rodzicielstwo Bliskości

8 komentarzy:

  1. Anonimowy20 maja 2013 12:52

    Zgadzam się z większością opinii pod artykułem. Bełkot. Nie jestem za wyzywaniem dzieci, ale dlaczego nie moge dziecku powiedzieć, że coś ładnie zrobiło? Dla mnie głupota, której nie będe stosowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  2. Anonimowy20 maja 2013 13:20

    Bo powiedzenie dziecku, że coś ładnie zrobiło jest ocenianiem. A rodzicielstwo bliskości w założeniach ma brak oceniania, karania i nagradzania. I nie musisz uprawiać rodzicielstwa bliskości. Każdy wybiera to uważa za słuszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  3. Jaskółka26 maja 2013 22:25

    jestem przeokropnie uczulona na porównanie , pewno dlatego bo mnie wciąż porównywano ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  4. Unknown29 maja 2013 20:26

    To tak jak ja - do tej pory na porównania cierpnie mi skóra na karku - większość życia słyszałam, co kto zrobił, a czego ja nie zrobiłam, albo co muszę osiągnąc itp. Mam nadzieję, ze mnie uda się tego uniknąć i nie będę porównywać dzieci do nikogo ani wyróżniać żadnego (jeśli kiedyś będę miała dwójkę) - wszyscy będą tak samo ważni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  5. Unknown17 czerwca 2013 22:00

    Chyba większość z Nas pamięta z dzieciństwa, a przynajmniej z czasów szkolnych: -Co dostałaś? -4 (i teraz rodzic pretensjonalnie) -a czemu nie 5? Zawsze mnie to irytowało. Mam nadzieję, że będę o tym pamiętać i nie powiem czegoś takiego do dziecka. Zawsze w takiej sytuacji czułam, że jestem do niczego.

    www.hipijo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  6. Anonimowy13 stycznia 2015 02:55

    Rozumiem intencję, jaka kieruje osobami odradzającymi używanie wymienionych słów. Z drugiej strony nie ma co demonizować. Oceniania i porównania są elementem naszej kultury. Oprócz tego, że mamy wychować szczęśliwego człowieka, to jeszcze trzeba wychować człowieka, z którym inni nie będą nieszczęśliwi, a więc wychowując dziecko musimy liczyć się z tym, że przez całe życie będzie ono oceniane i porównywane do innych, ponieważ tylko w ten sposób można sobie i komuś wyznaczyć miejsce w społeczeństwie. Niektóre zachowania, słowa, trzeba jednoznacznie ocenić jako dobre lub jako złe - bo niby co powiedzieć gdy nasze dziecko kogoś uderzyło? Że to drugie dziecko boli? No i co z tego? Przecież po to zostało uderzone. Ma go boleć bo np. zabrało mi zabawkę. Takie zachowanie trzeba określić nie tylko jako złe, ale także niedozwolone. Osobiście uważam, że ocenianie nie jest złe, pod warunkiem, że jest sprawiedliwe i nie jest natrętne, że oceniamy opanowanie jakiejś umiejętności, a nie zdolność jako taką, a przede wszystkim motywujemy tę ocenę w sposób konkretny i zrozumiały dla dziecka, żeby wiedziało, co może zrobić, by wyniki jego pracy (ale także jego czyny) było postrzegane (i oceniane) lepiej przez otoczenie. Kiedy byłam dzieckiem i usłyszałam, że np. czyjś zeszyt jest ładniejszy niż mój, bo nie ma w nim śladów po ołówku i pomiętych kartek, to zaczęłam staranniej mazać (żeby nie było śladów i żeby nie miąć przy tym kartek). Zamiast rozpamiętywać przez całe życie, że czyjś zeszyt był zawsze ładniejszy od mojego, zrobiłam tak, że mój również był ładny. Czegoś się nauczyłam. Gdybym dostała informację "brzydko prowadzisz zeszyt" bez wyjaśnień, skończyłoby się tym, o czym tu panie piszą czyli frustracją jak na pytanie "dlaczego nie 5".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  7. Anonimowy13 stycznia 2015 03:12

    Zresztą, tak sobie myślę z perspektywy lat, czy te słowa (część z nich słyszałam, część nie), rzeczywiście na mnie wpłynęły i jak. Wydaje mi się, że człowiek, który zna swoje mocne i słabe strony nie da się zaszczekać ani zgnoić, ale nie zadziera też nosa. Wie, że są rzeczy których nie potrafi, albo wychodzą mu średnio i się za nie nie zabiera jak nie musi (w ten sposób unikając rozczarowań, frustracji i śmieszności), z drugiej strony wie, że są rzeczy w których jest dobry, zna swoją wartość i nie da sobie wmówić, że jest inaczej, np. że nie ma racji (bo za tym poczuciem stoją nie tylko jego pobożne życzenia, ale jest ona potwierdzona ocenami innych, zdobytą wiedzą, którą wcześniej zweryfikował itd.). Nie dążę do tego, żeby być kimś innym, akceptuję swój wygląd i zdolności, lubię siebie, ale staram się pozbywać wad, które utrudniają życie mnie i innym (lub przynajmniej ograniczać takie zachowania).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  8. Glorii19 września 2017 05:43

    Bardzo dobry wpis.
    Taką jestem mamą, która najpierw zbuntowała się przeciwko temu, jak chcą żebym wychowywała moje dzieci moje "babcie" (generalnie społeczeństwo wokół). Wyszło to tak z potrzeby serca (nie z buntowniczej natury np.). Potem ktoś powiedział "masz dobrą intuicję", upewnił mnie tym samym, dodał pewności i siły. A potem przeczytałam, że to jak myślę o swoich dzieciach i macierzyństwie w ogóle, to rodzicielstwo bliskości. Doczytałam, wgłębiłam się, ukochałam to. RB całkiem naturalnie przeniosło się na relacje z mężem, szefem, koleżankami, rodziną (tu mam największe trudności)i jestem teraz naprawdę coraz szczęśliwsza.

    Kilku zwrotów z listy używałam. Coś mi się gryzło, ale nie wiedziałam co, albo nie mogłam się opanować ;) (np. przed "jesteś najpiękniejsza"). Jak teraz zobaczyłam te zwroty na tle innych, w kategoriach, które stworzyłaś, to wszystko stało się jasne. Ślicznie więc dziękuję za artykuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ▼  2013 (11)
    • ►  czerwca (1)
    • ▼  maja (3)
      • Słowa, których nie powinniśmy mówić dzieciom
      • Wakacje z dzieckiem, Węgry, Chorwacja, Włochy
      • Mama chce wrócić do pracy
    • ►  kwietnia (7)

Moja lista blogów

Etykiety

Attachment Parenting (3) mama wraca do pracy (4) podróże małe i duże (1) Rodzicielstwo Bliskości (3) urlop z dzieckiem (1) wakacje (1) wakacje z dzieckiem (1)

Łączna liczba wyświetleń

15861

O mnie

morfffina
Wyświetl mój pełny profil
Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.